Dajcie mi w mym życiu poprzebierać
Chociaż w tym chcę mieć wolny wybór
Nie każ mi iść jutro do fryzjera
Lub jak ty włożyć ten sam ubiór
Włosy me to symbol pokolenia
Bezradnego tak jak często ty
Uwierz mi, że świat się jednak zmienia
Wapno spłucz żywszym biegiem krwi
Dajcie mi się z wami znów pospierać
O to co mnie boli właśnie dziś
Jak to jest, że ciebie nie docenia
Twoja córka i twój własny syn
Światło rzuć na lata co uciekły
Gdzie i jak zgubiłeś swój ideał
Ty miałeś być jak ja tak nieugięty
Za jaką z cen tyś się im sprzedał
Starość jest okrutnie niezależna
Kosa tnie żebraka tak jak króla
Doradź mi jak błędów nie popełniać
Ty i ja zdążymy zrobić cuda
Dajcie mi w mym życiu poprzebierać
Tyle słów ja mam w temacie tym
Uwierz mi, że świat się jednak zmienia
Wapno spłucz żywszym biegiem krwi