A kysz -biała mysz

 

Album: "UNU" (LP Tonpress 1982)
Muzyka: Z.Hołdys
Słowa: Z.Hołdys

Fragment utworu  A kysz biała mysz

 

Super poetą miałeś być

Takim co nie klęka
Ułożony świat
Targałeś w swoich rękach
Automatyczny puls
Wbijałeś w moje ciało
No i zobacz co z tego pozostało

Biała mysz
A kysz, a kysz, a kysz
A kysz , a kysz
Jej dyszkantowy wrzask
Budzi co dnia
Gardło bez dna
Pełne piany

Wielką aktorką chciałaś być
Szminek cała armia
Nietknięty do dziś dnia
Mętny wzrok ogarnia
Automatyczny puls
Wbijałaś w moje ciało
I teraz nie wie nikt co z tego ocalało

Biała mysz
A kysz, a kysz, a kysz
A kysz , a kysz
Jej dyszkantowy wrzask
Budzi co dnia
Gardło bez dna pełne piany

Ułanów drętwy pułk... na stole
Dławiłeś dziecka strach tocząc z nimi wojnę
Automatyczny puls wbijałeś w moje ciało
To teraz zobacz sam co z tego pozostało

Biała mysz a kysz a kysz...
Kantowy wrzask budzi co dnia
W gardło bez dna a kysz i kysz

©2004-2023 Marius Lenarczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Odtwarzacz Multimedialny [#]